Jako ciągle czynny lekkoatleta mogę powiedzieć, że 10 lat minęło w sprinterskim tempie. Dla EFPA Polska to jednak bieg długodystansowy. Cieszy mnie rosnąca liczba i forma biegnących, odbierających na mecie medal w postaci certyfikatu o randze europejskiej. Wierzę, że któregoś dnia uczestnicy potwierdzą, że mieli dobrych trenerów, którzy przekazali im wiedzę i najlepsze praktyki przydatne w pracy z klientami oraz użyteczne dla instytucji, które reprezentują. Jako człowiek, który nie potrafi żyć bez muzyki mogę powiedzieć, że 10 lat EFPA Polska to „niezły jazz” a dla Prezes Marioli, której gratuluję i podziwiam za pracowitość, upór i zaangażowanie to Opera – czyli dzieło życia. Z nutką sensacji mogę też powiedzieć, że oprócz bycia doradcą zarządu EFPA Polska udało mi się wpleść w strukturę instytucji wątek nepotyczny i szpiegowski w postaci niezwykle bliskiej mi osoby. Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa, no chyba, że podczas przesłuchania się wyprze. Radzie, Zarządowi, wszystkim pracownikom i zaangażowanym sprzymierzeńcom gratuluję rocznicy i życzę aby to “meta goniła” EFPA Polska a nie odwrotnie – aż do nieskończoności.